|

|

Nawilżacz powietrza a rośliny doniczkowe – duet idealny?

Każda osoba, która kocha rośliny, wie, że bywa to dość wymagające zajęcie. Kłopotliwa bywa także uprawa roślin w zimie, czy w mieszkaniu, w którym powietrze jest dość suche. W takim wypadku warto sięgnąć po nawilżacz powietrza. Sprawdź, co warto wiedzieć o tym urządzeniu w kontekście roślin doniczkowych.

Musisz wiedzieć, że większość popularnych roślin doniczkowych pochodzi z tropikalnych obszarów, w których powietrze jest ciepłe, wilgotne i nasycone parą wodną. Zbyt suche powietrze może niestety powodować zasychanie końcówek liści,

zrzucanie pąków i kwiatów oraz ich wolniejszy wzrost. Właśnie dlatego nawilżacz powietrza (jeśli go szukasz, kliknij tutaj) jest tak ważny. Dzięki niemu wilgotność powietrza wzrasta do poziomu komfortowego dla roślin i ludzi, co eliminuje konieczność częstego zraszania liści. Co więcej, wilgotne powietrze ogranicza ryzyko ataku przędziorków, które lubią suche powietrze. Poprawia również wygląd liści, które stają się jędrne i błyszczące.

W skrócie, zawsze wtedy, kiedy w Twoim panuje suche powietrze. Dochodzi do tego przede wszystkim jesienią i zimą, czyli w sezonie grzewczym. Ogrzewanie (grzejniki, klimatyzatory) drastycznie obniża wilgotność powietrza – często do poziomu 20-30%, gdy komfortowy zakres to 40-60%. Suche powietrze prowadzi do wysuszenia skóry, drapania w gardle, kaszlu, elektryzowania się włosów i właśnie zasychających liści roślin. Jak sprawdzić, czy w Twoim domu powietrze jest zbyt suche? Najlepiej kupić higrometr (czasem jest wbudowany w nawilżacz) – to proste urządzenie do pomiaru wilgotności. Poniżej 35% warto działać.

Rośliny, które uwielbiają wilgoć:

  • Monstera – tropikalny epifit, który najlepiej rośnie przy 60-70% wilgotności. Suche powietrze prowadzi do zbrązowienia końcówek liści.
  • Skrzydłokwiat – często reaguje więdnięciem lub suchymi brzegami liści. Uwielbia zraszanie i wysoką wilgotność (min. 50%).
  • Kalatea – jedna z najbardziej wymagających roślin. Potrzebuje min. 60% wilgotności. Suche powietrze = zwijające się liście, brązowe obrzeża.
  • Paprocie – bardzo wrażliwe na suche powietrze. Potrzebują wilgotności min. 60%. Paprocie dosłownie “sypią się”, gdy mają za sucho.
  • Storczyki potrzebują wilgoci w powietrzu (50-70%), szczególnie w fazie kwitnienia. Suche powietrze może powodować opadanie kwiatów i usychanie korzeni powietrznych.
  • Fitonia – dość kapryśna. Lubi wilgoć wokół liści, a przy suchej atmosferze więdnie i opada.

Spore ułatwienie w pielęgnacji roślin to ich pogrupowanie. W grupie potrzebującej najsilniejszego nawilżenia warto postawić nawilżacz. Wówczas w ich otoczeniu powstaje wilgotna strefa, w której rośliny lepiej oddychają i zatrzymują wodę.

Nie wszystkie rośliny lubią wilgotne powietrze. Do tej grupy należą na pewno kaktusy, które są przystosowane do życia w suchym klimacie, a zbyt duża wilgotność zwiększa ryzyko gnicia korzeni i chorób grzybowych. Także sukulenty, takie jak aloes, eszeweria, haworsja czy grubosz nie potrzebują wiele wody i w ogóle wilgoci. Magazynują one wodę w liściach i nie potrzebują wilgoci w powietrzu. Zbyt wilgotne otoczenie może prowadzić do pleśni i mięknących liści. Także zamiokulkas nie znosi wilgoci, za to świetnie toleruje suche powietrze i słabe światło. 

Zbyt wilgotne powietrze może doprowadzić do gnicia korzeni i podstawy łodyg, rozwoju pleśni, a także grzybów i bakterii na podłożu. W wyniku nadmiaru wilgoci liście roślin mogą pokryć brązowe, miękkie plamy.

Wybór nawilżacza zależy od wielkości pomieszczenia, budżetu i potrzeb domowników. W mieszkaniach najlepiej sprawdzają się modele ewaporacyjne (zdrowe, bez osadu) lub ultradźwiękowe (ciche, efektywne). Zwróć uwagę na wydajność urządzenia oraz pojemność zbiornika (min. 3 litry), higrostat (utrzymuje stałą wilgotność) i poziom hałasu. Dla roślin tropikalnych idealna będzie wilgotność 60-70%. Unikaj jednak modeli parowych w pokojach z roślinami – emitują ciepłą parę. Wybieraj urządzenia z funkcją auto-stop i łatwym czyszczeniem.

+ posts

Specjalizuje się w nowoczesnych technologiach budowlanych i zrównoważonym rozwoju urbanistycznym. Z pasją śledzi najnowsze trendy w architekturze oraz innowacyjne rozwiązania konstrukcyjne. Po godzinach zgłębia historię architektury i jej wpływ na rozwój społeczności miejskich.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

bądź na bieżąco.

Nie chcesz ominąć żadnego artykułu? Dołącz do newslettera!